- To duży wydatek, a w kasie miasta coraz mniej pieniędzy na inwestycje Pieniądze zablokowane są jako wkład własny do wieloletnich projektów unijnych, więc trzeba szukać innych sposobów na finansowanie zadań samorządu - tłumaczy wiceprezydent Konina Paweł Adamów.
- PPP polega na tym, że my zamawiamy jakąś usługę na określony czas. I po upłynięciu tego czasu, infrastruktura, służąca do realizacji tej usługi przechodzi na naszą własność. I to może być budowa cmentarza komunalnego. Szukamy inwestora, który wybuduje za własne pieniądze cmentarz ze wszystkim, co jest niezbędne do organizowania tego przedsięwzięcia. My dajemy koncesję, nic nie dopłacamy do tego, a on organizuje tam usługi pogrzebowe, zarządza cmentarzem, pobiera dochody od mieszkańców i oddaje nam tę infrastrukturę po 20 latach, jak już sobie zarobi.
- Jeśli nowy cmentarz powstałby w ramach PPP - wkładem miasta byłaby działka o powierzchni 20 ha zlokalizowana przy ul. Marantowskiej - dodaje Paweł Adamów.