Przed powstaniem osiedla w Poznaniu były głośne protesty. Mówiono, że powstaje getto. Pierwszy z lokatorów przeprowadził się do kontenera w listopadzie ubiegłego roku. Dziś na osiedle pojechał nasz reporter i z perspektywy kilku miesięcy sprawdzał, czy pomysł z kontenerami można uznać za udany.
Urzędnicy są zaskoczeni, bo większość lokatorów osiedla kontenerowego płaci czynsz. W kontenerach mieszka obecnie 8 osób. 2 z nich nie wpłaciły żadnej opłaty, a reszta, może nie zawsze terminowo, ale jednak płaci. Dyrektor Jarosław Pucek unika jednak stwierdzenia, że kontenery się sprawdziły. Lokatorzy narzekają jednak na zimowe rachunki za prąd. Za dwa miesiące muszą płacić nawet po tysiąc złotych. W kontenerach jest elektryczne ogrzewanie i podgrzewanie wody.
Miasto nie planuje rozbudowy tego osiedla, ani stawiania kolejnych kontenerów w innych miejscach.