Wywołał sporo emocji, niektórzy wykładowcy krytykowali to dzieło. W akcji artystycznej uczestniczył kilka tygodni temu poznański malarz Ventzislav Piriankov. Ocenia, że zamalowanie malowidła to błąd i cenzura w sztuce.
- Oceniam to bardzo negatywnie, prowadzę teraz zajęcia ze swoimi uczniami i wszyscy są zbulwersowani, iż uczelnia artystyczna zamalowuje coś, co zawiera w sobie pierwiastek artystyczny. Czy to jest uznawane za wybitny pierwiastek artystyczny czy nie - to nie ma znaczenia - mówi malarz.
Uczelnia na razie nie komentuje sprawy. Jak powiedział nam Piotr Grzywacz z biura promocji Uniwersytetu Artystycznego - trwa ustalania, w jakich okolicznościach oba malowidła powstały. Do sprawy władze odniosą się w najbliższym czasie, nie wiadomo jednak kiedy.