Inwestor, europejski potentat w produkcji filtrów, zapłacił za rawickie grunty ponad dwa miliony trzysta tysięcy złotych. Docelowo w swojej fabryce zamierza zatrudnić 300 osób.
Zygmunt Wabiński, prezes Hengst Polska, przyznaje, że o wyborze Rawicza zadecydowało kilkanaście czynników. Jednym z nich była kwestia ludzi i bezrobocia. Atutem Rawicza jest też bliskość do granicy z Niemcami i do ekspresowej "5".
O tej lokalizacji przesądził także, że Rawicz leży blisko Gostynia, gdzie spółka ma już fabrykę oraz to, że rawickie grunty znajdują w Wałbrzyskiej Strefie Ekonomicznej. Burmistrz Grzegorz Kubik podkreśla, że dla rawickiej gospodarski jest to ważny moment.
Po latach w tej części Wielkopolski chce zainwestować ponownie duża spółka. Wylicza, że inwestycja ta oznacza, że w Rawiczu powstaną nowe miejsca pracy, i w pewnej perspektywie czasowej nowe dochody do budżetu miasta. Grzegorz Kubik wierzy, że wybór tej niemieckiej spółki będzie sygnałem dla innych, potencjalnych inwestorów, że warto robić interesy w Rawiczu. Liczy, że kolejne działania samorządu doprowadzą do kolejnych inwestycji.
Budowa rawickiej fabryki rozpocznie się jeszcze w tym roku i będzie kosztować ponad 10 mln. euro.