Do zdarzenia doszło o godz. 5.30. W ciągu kilkunastu minut, samochody stojące w korku zablokowały dwa skrzyżowania i uniemożliwiły wyjazd w kierunku Leszna.
Jak powiedział kierowca, liczył że zdoła przejechać pod wiaduktem bez większego problemu. Za niestosowanie się do znaków drogowych kierowca dostał mandat. Droga była zablokowana przez ponad dwie godziny. Nie pomogło nawet spuszczenie powietrza z opon przyczepy wiozącej koparkę.
Komisja PKP uznała, że konstrukcja wiaduktu kolejowego nie została uszkodzona. Kierującego i jego pojazd przekazano do dalszych czynności Inspekcji Transportu Drogowego.