NA ANTENIE: TAKE IT BACK/PINK FLOYD
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Kosztował tyle, ile dobry samochód

Publikacja: 25.09.2018 g.10:55  Aktualizacja: 25.09.2018 g.20:32 Magdalena Konieczna
Poznań
Policjanci z Tarnowa Podgórnego koło Poznania odzyskali profesjonalny, szosowy rower skradziony w Holandii.
skradziony rower - Twitter @PolicjaWlkp
/ Fot. Twitter @PolicjaWlkp

"Peter Sagan" odzyskany. 

Policjanci z Tarnowa Podgórnego koło Poznania zwrócili właścicielowi skradziony wcześniej rower o wartości 12 i pół tysiąca euro. 

Profesjonalny rower szosowy sygnowany przez mistrza świata w kolarstwie szosowym Słowaka Petera Sagana skradziono w Holandii. Właściciel rehabilitował się na nim po operacji biodra. 

- W kwietniu złodziej wybił szybę w busie, w którym znajdował się rower. Po kradzieży obywatel Holandii zamieścił ogłoszenie w internecie na portalu społecznościowym - mówi Piotr Garstka z wielkopolskiej policji.

- Po kilku tygodniach zgłosił się do niego mężczyzna, obywatel Litwy, który poinformował go, że on ten rower ma, bo kupił go w sklepie w Rokietnicy w powiecie poznańskim. Dalej do historii włączyli się policjanci z Tarnowa Podgórnego, którzy ustalili, że faktycznie obywatel Litwy kupił ten rower w Rokietnicy. Ten mężczyzna z Litwy przywiózł ten rower z powrotem do tego sklepu - wyjaśnia.

Okazało się, że Litwin, który kupił rower, był zawodnikiem triathlonu. Trafił na ogłoszenie Holendra, bo szukał w internecie zdjęć i informacji o zakupionym jednośladzie.

Właściciel roweru w minioną niedzielę przyjechał do Tarnowa Podgórnego i odebrał rower. Pokonał 900 km, by dotrzeć do komisariatu policji. 

Policjanci ustalają teraz, jak to się stało, że skradziony rower trafił do sklepu w Rokietnicy.

http://radiopoznan.fm/n/lF9e5f
KOMENTARZE 1
poznaniak 13.10.2018 godz. 16:44
Uważam, że czas skończyć z politykierami w Radzie Miasta. Są to typowi karierowicze którzy potrafią tylko gadać, a z tego gadania niewiele wynika.
Czas wprowadzić system konkursów na radnego. Kandydaci powinni posiadać kompetencje w różnych kwestiach: budownictwo, ekonomia, zdrowie, nauka etc. Dana komisja wybierałaby spośród kandydatów tylko jednego radnego. Komisji byłoby tyle ile jest miejsc w Radzie Miasta. Członkami komisji byłyby osoby wybrane losowo spośród chętnych i posiadały ustalone wg przyjętego wcześniej regulaminu odpowiednie wykształcenie i kwalifikacje.
Prezydent i zastępca po objęciu stanowiska zrzekaliby się pełnionych wcześniej stanowisk. Na dzień dzisiejszy p. Jaśkowiak pobiera kasę z rady nadzorczej MTP, i stanowiska v-ce prezesa bodajże firmy Remondis co już na wstępie budzi duże podejrzenie korupcji.
Rzeczą wręcz groteskową jest oglądanie portretów kandydatów pokazujących swoje facjaty na murach, płotach i innych straganach. Miastem mają rządzić nie twarze ze ścian tylko ludzie kompetentni.