W sprawie zatrzymano pięciu mężczyzn, prokurator przedstawił im zarzut pobicia. Jeden odpowie także za usiłowanie zabójstwa pokrzywdzonego.
Prokuratorzy ustalili, że feralnego dnia na plaży jeziora Grzymisławskiego było wiele osób. W pewnej chwili pomiędzy pokrzywdzonymi jego znajomym a obcokrajowcami wywiązała się sprzeczka, a potem bójka. Kto zaczął nie wiadomo.
W pewnym momencie szarpaniny i wymiany ciosów, która miała miejsce podczas tego zdarzenia, pokrzywdzony znalazł się na ziemi, napastnicy zaczęli uderzać go pięściami i kopać o całym ciele. Jeden z nich, używając rozbitej butelki, spowodował u niego rany cięte szyi, żuchwy i lewego ramienia
- wyjaśnia zecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
Jak wynika z zapisu monitoringu, w pewnym momencie szarpaniny i wymiany ciosów, pokrzywdzony znalazł się na ziemi. Napastnicy uderzali go pięściami i kopali. Jeden z nich ranił go rozbitą butelką w szyję, żuchwę i lewe ramię. Sprawcy uciekli i zostali zatrzymani następnego dnia. Czterem obywatelom Kolumbii i obywatelowi Argentyny prokurator przedstawił zarzut pobicia pokrzywdzonego.
Jak czytamy w komunikacie - Kolumbijczyk podejrzany jest ponadto o użycie niebezpiecznego narzędzia i próbę zabójstwa. Podejrzani nie przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia, które są cały czas weryfikowane. Argentyńczyk i trzech Kolumbijczyków do czasu procesu będą odpowiadać z wolnej stopy. Prokurator zastosował wobec nich dozory policji połączone z zakazem zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzonym. Zatrzymano im także paszporty. Podejrzany o usiłowanie zabójstwa został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.
Za pobicie kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.