"Duchowny czerpał korzyści majątkowe z tego przestępstwa" - opisuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak.
W okresie od czerwca do listopada ubiegłego roku, pewne osoby kontaktowały się pielęgniarką, która miała dostęp do szczepionek, dostęp do systemów informatycznych, w zamian za korzyści majątkowe, które przekazywane były również przez podejrzanego księdza, wystawiała zaświadczenie o zaszczepieniu danej osoby. Jednocześnie takiej szczepionki nie podawała, szczepionkę niszczyła
- mówi Łukasz Wawrzyniak.
Pielęgniarka wprowadzała fakt zaszczepienia do systemu informatycznego. Bezpośrednio kontaktował się z nią ksiądz Łukasz Sz. i przekazywał pieniądze oraz dane nabywców. Podejrzani żądali kwot w wysokości do 200 złotych. Część środków zatrzymywał dla siebie krakowski duchowny.
Dodatkowymi pośrednikami byli dwaj żołnierze oraz trzecia osoba cywilna. Sfałszowane certyfikaty mogło uzyskać w ten sposób nawet 100 osób. Zarzuty dla ksiądz postawiono w odniesieniu do sześciu przekazanych dokumentów. Uczestnicy procederu usłyszeli zarzuty i grozi im po 10 lat więzienia.