Śledczy dotarli już do kilku pokrzywdzonych, ale spodziewają się, że może ich być więcej - mówi Marta Mróz z poznańskiej policji.
Policjanci ustalili, że pracując w poznańskim szpitalu wprowadzał ich w błąd, co do konieczności uiszczenia częściowej opłaty za wykonanie zabiegu otolaryngologicznego polegające na usunięciu migdałów u dzieci, który w rzeczywistości jest całkowicie refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Pieniądze w ten sposób uzyskane miał on natomiast przyjmować dla siebie jako korzyści majątkową. Podejrzany prowadził taką praktykę bez wiedzy i świadomości swoich przełożonych
- mówi Marta Mróz.
Policjanci zabezpieczyli dokumentację medyczną, sprzęt komputerowy oraz gotówkę. 33-letni lekarz usłyszał zarzuty oszustwa oraz przyjmowania i usiłowania przyjęcia korzyści majątkowych. Ma dozór policyjny, musiał też wpłacić poręczenie majątkowe w wysokości 50 tysięcy złotych.
Policja apeluje do osób, które mogły zostać oszukane przez lekarza, by zgłaszały się do funkcjonariuszy. Zgodnie z prawem można uniknąć odpowiedzialności, jeżeli wyjawi się wszystkie okoliczności związane z wręczeniem łapówki.