"Wstępnie ustalono, że kości należą do mężczyzny w średnim wieku, wiemy też, że przeleżały pod ziemią już jakiś czas" – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Biegli na tę chwilę nie wskazali przyczyny zgonu. Rzeczywiście te szczątki przebywały w tej ziemi przez jakiś czas, wskazuje na to ich wygląd, brak tkanek miękkich, jest tylko układ kostny. Biegli pobrali stosowne próbki do dalszych badań, w tym przede wszystkim badań DNA, które mają pomóc ustalić tożsamość ofiary. Oczywiście policja oraz prokurator będą próbowali zrekonstruować przebieg zdarzenia, które poprzedzało to, że ten mężczyzna znalazł się w tej piwnicy
- mówi Łukasz Wawrzyniak.
Jedna z hipotez, którą mają sprawdzić śledczy, zakłada, że są to szczątki należące do zaginionego w 1999 roku właściciela domu. Mężczyzna miał zniknąć z dnia na dzień.
Prokuratura potwierdziła, że pobrane próbki DNA będą porównywane z próbkami pobranymi od jego rodziny. Nieoficjalnie dom, w którym odkryto szczątki rok temu sprzedała żona zaginionego. Na wyniki badań poczekamy nawet kilka tygodni.