Pomysłodawczynią międzynarodowej akcji jest Anna Alboth, polska podróżniczka, dziennikarka i blogerka. Marsz wyruszy o godzinie 10:00 z lotniska Tempelhof w Berlinie. W ciągu 14 tygodni protestujący planują przejść do Syrii, by wyrazić sprzeciw przeciwko trwającej tam wojnie. Trasa marszu wiedzie przez Niemcy, Czechy, Austrię, Słowenię, Chorwację, Serbię, Macedonię, Grecję i Turcję, aż do Aleppo.
"Do przejścia mamy 4 tysiące kilometrów, ale do marszu można dołączyć chociaż na kilka dni" - mówiła w grudniu w porannej rozmowie Radia Merkury Paulina Kuntze z organizacji Civil March for Aleppo.
- Chcemy zmobilizowac ludzi i polityków, którzy już dawno powinni powiedzieć: "stop, nie zgadzamy się na to". Ta wojna trwa już prawie 6 lat. Tyle, co II wojna światowa. To nasza reakcja na bezsilność. Moi znajomi z Syrii mówią, mi że obawiają się, że jest już za późno na jakąkolwiek pomoc. My pójdziemy mimo wszystko i będziemy głośno mówić o tym, co się dzieje w Syrii - zapowiadała.
W Poznaniu są również zbierane pieniądze dla Syryjczyków, którzy żyją w bardzo trudnych warunkach w obozie dla uchodźców w Grecji. Pod hasłem "From Poznań With Love" zbiórkę prowadzi Joanna Stankiewicz, która pracowała tam jako wolontariuszka.
klu/ada