NA ANTENIE: ZLAMANE SERCE JEST OK (2024)/DARIA ZAWIALOW
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Miasto krytycznie o reformie oświaty

Publikacja: 13.01.2016 g.09:38  Aktualizacja: 13.01.2016 g.10:24
Poznań
Cofnięciem do PRL nazywa zastępca prezydenta Poznania zniesienie obowiązku szkolnego 6-latków.
mariusz wiśniewski u nas2 - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Mariusz Wiśniewski w porannej audycji Radia Merkury "Jest taka sprawa" podkreślał, że na zmianie stracą przede wszystkim dzieci. I wyliczył koszty, jakie poniosą samorządy. Z kasy miasta może ubyć nawet 23 mln zł, ponieważ zmniejszy się subwencja oświatowa.

Wiśniewski dodaje, że PiS realizuje co prawda wyborczą obietnicę, ale bez konsultacji. Poza tym znosząc obowiązek szkolny, rząd nie musiał wprowadzać wymogu uzyskania opinii z poradni w przypadku chęci posłania 6-latka do szkoły. - Cofamy się trochę do PRL-u i cofamy się w stosunku do tego, w jakim kierunku świat. Sądzę, że można było wprowadzić lepsze zapisy, by rodzice, którzy chcą by ich 6-letnie dzieci szły do szkoły, nie musiały starać się o opinię poradni - mówi Wiśniewski.

Te konsekwencje mogą dotknąć także rodziców przedszkolaków - dla dzieci 3-letnich może zabraknąć nawet 1600 miejsc w przedszkolach. Posłowie PiS te wyliczenia nazywają przesadzonymi i zapowiadają zmiany w finansowaniu samorządów. Mariusz Wiśniewski odpowiada, że miasto będzie namawiać rodziców do posłania 6-latków do szkół. Akcja rozpocznie się w lutym.

- Będziemy od lutego prowadzić akcję informacyjno-ulotkową dla rodziców przedszkolaków, będziemy również organizować drzwi otwarte w szkołach, by rodzice mogli się przekonać, że szkoły w Poznaniu są przygotowane - najlepiej w kraju - do przyjęcia 6-latków. Reforma spowoduje też zwolnienia nauczycieli nauczania początkowego - mówi Mariusz Wiśniewski.

Według wyliczeń Wiśniewskiego w Poznaniu może stracić pracę 260 nauczycieli. (cała rozmowa poniżej)

Agnieszka Gulczyńska/jc/int

http://radiopoznan.fm/n/fA1iJu
KOMENTARZE 2
WICIE-ROZUMICIE 14.01.2016 godz. 09:24
PRL ? Gratuluję tezy. A może problem tkwi w rozwoju każdego dziecka? Nie decydujcie urzędnicy za rodziców. Może mi Pan wierzyć, oni wiedzą najlepiej. Pzdr.
Eśt pyra 13.01.2016 godz. 10:17
Kożdy swoje goda... buńdź tu cz(ł)o(wi)eku mundry!