Poznańscy urzędnicy wycenili ich wartość na niecałe 5 milionów złotych. Biegli wycenili je na ponad pięć razy tyle. Miasto odwołało się.
- NSA podzielił naszą argumentację - jeżeli budynki znajdujące się na tym gruncie są przeznaczone do rozbiórki to nie można ich brać pod uwagę w wycenie gruntu. Wycena nieruchomości pod drogę nie może być taka sama, jak by to był teren nadający się do wybudowania budynku - mówi prezydent Poznania Ryszard Grobelny.
Władze miasta liczą, że nowe odszkodowanie nie powinno być wyższe niż 10 milionów złotych.