Majchrzak jak torpeda
Znakomite wyniki padały na zawodach pływackiego Pucharu Świata na krótkim basenie w Berlinie.
Tymczasem pozostali kierowcy - co wielu bulwersuje - muszą na tych samych parkingach wydać ok. 200 - 350 złotych. Po interpelacji jednego z radnych Prawa i Sprawiedliwości podjęliśmy ten temat w naszej porannej rozmowie.
Sprawę nagłośnił Mateusz Rozmiarek, radny miejski Prawa i Sprawiedliwości, który wysłał interpelację do Prezydenta Poznania. Zainteresowało go, dlaczego urzędnicy miejscy są bardziej uprzywilejowaną grupą niż pozostali kierowcy. Miasto na prawie 100 miejsc w pobliżu poznańskiego magistratu wydaje z budżetu ponad 20 tysięcy złotych rocznie, aby zapewnić miejsca swoim pracownikom. Radny Mateusz Rozmiarek pyta, dlaczego pozostałe osoby, które również dojeżdżają do pracy w centrum Poznania nie mogą parkować prywatnych czy służbowych aut na tak preferencyjnych warunkach.
- Miejsca parkingowe dla urzędników są wynajmowane po znacznie niższych cenach niż komercyjne od Zarządu Dróg Miejskich i Skarbu Państwa - mówi Andrzej Białas, dyrektor Gabinetu Prezydenta Poznania. - Urząd miasta jest pracodawcą, który dla niektórych pracowników zapewnia miejsca parkingowe. Tych miejsc jest dokładnie 92 na blisko tysiąc pracowników. Urząd pośredniczy w wynajmie miejsc parkingowych, tak jak pracodawca. Pracodawcy zapewniają swoim pracownikom pewien standard pracy - mówi Rozmiarek.
Standardowo na parkingach w centrum Poznania kierowcy muszą płacić 3 lub 4 złote za godzinę postoju. Tutaj taryfy ulgowej już nie ma. Andrzej Białas nie potrafił jednoznacznie wskazać, jak zdobyć od miasta takie rabaty na parkowanie i zaproponował, aby zajęli się tym pracodawcy. Sprawa jest dyskusyjna. Zdaniem niektórych miejskich radnych ta kwestia wymaga kontroli i sprawdzenia, czy i ile na takich działaniach urzędu traci budżet miasta.
Znakomite wyniki padały na zawodach pływackiego Pucharu Świata na krótkim basenie w Berlinie.
Pochodząca z Rawicza Anita Włodarczyk wygrała w poniedziałek finał rzutu młotem na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Londynie wynikiem 77 metrów i 90 centymetrów.
Jeszcze kilka miesięcy temu, gdy Gambijczykom udało się po przeszło 20 latach rządów pozbyć Jahji Dżammeha, mówiło się o Afryce jako kontynencie, który nareszcie poradził sobie z problemem dyktatur i systemów autorytarnych.