- Obszary rolne są procentowo niewielką częścią Poznania, ale i tak mówimy tu o kilku tysiącach hektarów - mówi Ryszard Napierała z Poznańskiego Okręgowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Jak zaznacza poznańscy rolnicy uprawiają przede wszystkim warzywa i owoce.
Ale uprawiają też zboża, kukurydzę i inne. Obrzęd dożynek to historia, o której nie można zapominać. Tak świętowali nasi przodkowie i my to kontynuujemy. Radujemy się z tego, że zebraliśmy zboże, z którego robi się chleb. Bo chleb na półce nie urośnie, chleb trzeba gdzieś wyprodukować.
Ryszard Napierała przyznaje, że dwa ostatnie lata nie były dla rolników dobre, ale i tak - w jego ocenie - należy się cieszyć z zebranych plonów. Po modlitwie w kościele przy Stolarskiej uczestnicy dożynek przeszli w barwnym korowodzie do parku Wilsona. Tam mnóstwo atrakcji dla całych rodzin, między innymi: występ zespołu pieśni i tańca Łany, koncert orkiestry dętej MPK, wystawa pszczelarska i ptaków ozdobnych i pokazy ginących zawodów. Jest też kiermasz, na którym można kupić m.in. miód.