Przez dwa lata repatrianci nie będą musieli płacić. To pielęgniarka i kierowca z dwojgiem dorosłych dzieci które już uczą się i studiują we Wrocławiu. - To nasz obowiązek wobec nich - mówi prezydent Gniezna Tomasz Budasz. - Naprawiamy tę krzywdę dziejową, która się wydarzyła w latach czterdziestych, kiedy ich przodkowie zostali zesłani do Kazachstanu. Z drugiej strony dziś, kiedy coraz częściej mówi się o problemie imigrantów z Afryki czy innych państw, zapomina się o Polakach ze wschodu. U nas brakuje wykwalifikowanych pracowników, a tu mamy ludzi z konkretnymi zawodami - dodaje.
Wszyscy członkowie sprowadzanej rodziny mają decyzje o uznaniu za osoby polskiego pochodzenia. Miasto Gniezno pomoże im w znalezieniu pracy i udzieli wsparcia socjalnego. Do Gniezna mają przyjechać w ciągu trzech miesięcy.
Rafał Muniak/szym