Według demonstrantów nowe prawo narusza trójpodział władz. Uczestnicy poznańskiego protestu, milcząc przez ok. 10 minut, trzymali w rękach telefony, latarki i świece.
- Protestujemy w obronie sądów, trójpodziału władzy - czyli podstaw demokracji. Jest nas tylu, że widzę rzekę światła. Cieszy, że tylu z was jest tutaj i przejmuje się losami polskiego sądownictwa. Teraz umiera demokracja w naszym kraju, dlatego świeczka wydaje mi się bardzo adekwatna. To wydarzenie apolityczne, ponad podziałami. Frekwencja jest niesamowita, jestem wzruszona i dumna, że mam taki wspaniały naród - mówili uczestnicy.
Wielu uczestników po milczącej manifestacji na Placu Wolności przeszło pod poznańskie sądy (przy Młyńskiej i Marcinkowskiego), gdzie położyli zapalone świeczki i znicze.
Na zdjęciach widać, że łobrońcy "niezależnych" sądów stoją PRZED budynkami.
Liczba skandalicznych wyroków wydanych przez te „niezależne” sądy w tej „wolnej” Polsce przeraża. Od 1991 roku Tygodnik NIE obnaża i opisuje sądowe skandale. Numer 27 (przedostatni) opisuje aż 2. Bandziory, gangsterzy, milionowi przekręciarze na wolności lub odpowiadający z wolnej stopy, a podpici rowerzyści, ubodzy alimenciarze czy złodzieje batoników w więzieniach. Oto rzeczywistość „wolnej” Polski.
Trybunał w Strasburgu zawalony jest protestami poszkodowanych przez polskie sądy Polaków.
I choć nie lubię PiS, to sądów wziętych za twarz jakoś mi nie żal.