Ciężarówkami dla sportowych koni przywieźli z Anglii do Poznania dary

Obcy mężczyzna wszedł na posesję na ulicy Obozowej w Poznaniu. Zaatakowani domownicy bronili się kijem bejsbolowym i nożem. Dźgnięty napastnik później zmarł.
Poznańska prokuratura postawiła członkom rodziny zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym. Z taką interpretacją nie zgodził się prokurator generalny. "Nie doszło do przekroczenia granic obrony koniecznej" – stwierdził dziś Zbigniew Ziobro.
Nie może być tak, że kiedy kryminalista w sposób brutalny napada na rodzinę, dopuszcza się agresywnej napaści, która przeradza się nie tylko w bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia, ale w zamach bezpośrednio wymierzony w kilka osób, w tym starszego mężczyznę, kobietę, młodego mężczyznę, jak to miało miejsce tutaj, że moglibyśmy tutaj mówić o jakimkolwiek rażącym naruszeniu granic obrony koniecznej
- mówi Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny krytycznie ocenił działanie poznańskiej prokuratury i policji. Jego zdaniem służby niesłusznie naraziły członków rodziny, w tym 83-letniego seniora, na przykrości związane z przesłuchiwaniem i traktowaniem jak podejrzanego.
Jak podkreślił minister Zbigniew Ziobro, nie zawiniły przepisy, a jedynie stosujący je ludzie. Stąd decyzje o umorzeniu postępowania oraz odwołaniu prokuratora Radosława Gorczyńskiego z funkcji szefa Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald.