NA ANTENIE: REBEL YELL/BILLY IDOL
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Na przeziębienie tylko miód i cytryna?

Publikacja: 20.10.2011 g.12:20  Aktualizacja: 20.10.2011 g.14:52
Poznań
Nasze organizmy źle znoszą jesień. To pora roku, kiedy najbardziej narażeni jesteśmy na atak wirusów i bakterii. Poranki są mroźne, dni chłodne. Zmieniają się temperatury, nie wiadomo czy już się dogrzewać, czy jeszcze nie. Wielu z nas dolega kaszel, katar, ból gardła i kiepskie samopoczucie. Zanim pójdziemy do lekarza i dostaniemy antybiotyk i zwolnienie, próbujemy ratować się domowymi sposobami. Czy są skuteczne?
Miodowy festyn w Swarzędzu - Aleksandra Włodarczyk
/ Fot. Aleksandra Włodarczyk

Czy tradycyjne środki - napar z cebuli, mleko z miodem, gorący rosół - mogą być skuteczną pomocą? Czy dziś w dobie "supertabletek na wszystko" jeszcze sięgamy po babcine metody wzmacniania odporności? Jak sobie radzimy z pierwszymi objawami przeziębień? Czy rzeczywiście są sprawdzone sposoby, które przynoszą ulgę w naszych schorzeniach? Czy w wypadku lekkiego przeziębienia trzeba od razu biec do lekarza i sięgać po tabletki? Czy też lepiej przypomnieć sobie, co w takich sytuacjach zalecała troskliwa babcia?

Podobno syrop z czarnego bzu pomaga spać spokojnie bez męczącego kaszlu, a po rosole można wypocić chorobę zanim zdąży się rozwinąć. Czy dawne, tradycyjne metody mogą nam pomóc? Właśnie dziś, kiedy nawet niektóre antybiotyki przestają działać bo uodporniają się na nie wirusy? Czy czosnek albo cebula mogą być skuteczniejsze? Poza tym nawet jeśli nie dogania nas choroba, to i tak czujemy się o tej porze bardziej zmęczeni i senni, mniej nam się chce a gdy słońce zachodzi, najchętniej zakopalibyśmy się pod koc - a tu tyle pracy. Jak wzmacniać swoją odporność, żeby na długie jesienno-zimowe miesiące zachować dobre samopoczucie? Czy są jakieś domowe, dawne, babcine metody, które w naturalny sposób pomogą naszemu organizmowi się wzmocnić? Nie pytamy dziś o to lekarzy ale od jego zdania rozpoczniemy audycję -  profesor, Marek Ruchała pozwoli nam znaleźć tę granicę, kiedy możemy leczyć się domowymi sposobami, a kiedy nie ma już żartów i musimy iść do lekarza.

A więc nie żartujmy. Gdy wystąpi gorączka, lepiej zwróćmy się do swojego lekarza. Ale jeśli czujemy lekkie osłabienie, wydaje się nam, że choroba nadchodzi, spróbujmy zajrzeć do domowej apteczki. Od czego można zacząć? Tomasz Kamiński ze sklepu ze zdrową żywnością proponuje dużą dawkę  witaminy C w naturalnej postaci. Gdzie ją znajdziemy?

Co zrobić gdy łapią nas dreszcze? W takim wypadku pomoże koc, coś ciepłego i... pewne przyprawy. Tomasz Kamiński proponuje nam także na rozgrzewkę domowe nalewki. Zalecamy jednak rozwagę w dawkach, żeby się nie zagalopować w tej profilaktyce.

Niebywałe są właściwości zdrowotne miodu. Działa m.in. wzmacniająco. Każdy rozsądny człowiek powinien mieć słoik miodu schowany w szafce na czarną godzinę (i na jesienną szarugę). O jego zawartości słoika i niesamowitym działaniu miodu mówi Tomasz Kamiński. Na koniec pamiętajmy o ważnej rzeczy. Jeżeli już nie daliśmy rady zwalczyć przeziębienia miodem, przyprawami, dziką różą i nalewką i musieliśmy wziąć jednak antybiotyk, to postarajmy się osłonić nasz organizm przed skutkami ubocznymi jego działania.

Czy znają Państwo sprawdzone przez lata, domowe  sposoby, które przynoszą ulgę przeziębionym lub pomagają w naturalny sposób wzmocnić organizm? Zapraszamy do dzielenia się poradami.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 4
Ania 09.10.2012 godz. 19:15
Antybiotyk na przeziębienie??? Co za szkodliwy społecznie bezsens.
Robert 20.10.2011 godz. 19:43
A ja denaturat :P
Rafał 20.10.2011 godz. 12:45
Ja rowniez polecam piwo tyle ze zimne. Kiedy lapie mnie przeziebienie wypijam wieczorkiem mocno schlodzone piwko i na drugi dzien jak reka odjal :)
Rychu 20.10.2011 godz. 12:38
W mojej metodzie przeciwko przeziębieniom można zastosować mleko albo piwo. Do wyboru. Podgrzewamy pół litra piwa lub mleka. Czekamy aż się lekko schłodzi - wtedy wrzucamy do środka co najmniej łychę miodu. Mogą być dwie. Do piwka może być także trochę cytryny, jeśli ktoś lubi. To bardzo szybko, jak najszybciej wypijamy i pod kołdrę - koniecznie spać, a nie leżeć. Żeby działanie było szybsze piwo musi być mocniejsze tzn. około 6 proc., a nie lekkie - trochę alkoholu to musi mieć. Działanie gwarantowane! Szczególnie zimą, po nartach! Nikt nosem nie pociąga!