W czasie spotkania członków wspólnoty poważnie poranił nożem 22-letnią kobietę. Zaatakował też broniących jej współwyznawców i przybyłych na miejsce policjantów. "Po obserwacji biegli uznali, że sprawca jest chory psychicznie" - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
Według lekarzy, cierpi na taką chorobę, która w momencie napadu sprawiła, że nie wiedział, co robi. Jest też niebezpieczeństwo, że znów zaatakuje. Dlatego powinien był leczony w szpitalu psychiatrycznym. Prokuratura wystąpi do sądu o umieszczenie sprawcy w zamkniętym zakładzie. Ranna kobieta przeżyła. Pozostali poszkodowani mieli niegroźne obrażenia.