Słowa te padły podczas wieczornego spotkania z mieszkańcami centrum miasta.
Na problem zbyt dużej liczby reklam zwróciła uwagę jedna z mieszkanek. - Niepotrzebne nam reklamy na tramwajach - mówiła. Prezydent powiedział, że MPK nie będzie już podpisywać nowych umów na oklejanie tramwajów reklamami. Te dotychczasowe umowy będą jednak ważne do końca. - Tramwaje nie powinny być nośnikami reklamowymi, pracujemy też nad tym, żeby na Targach Poznańskich nie było wieszanych reklam - zapowiada Jaśkowiak.
Dla mieszkańców chyba największym problemem jest stan chodników.
Jedna z mieszkanek uważa, że chodniki na ul. Żydowskiej wyglądają jak
ser szwajcarski. Inna twierdzi, że sklep z dopalaczami przy ulicy
Mostowej znów jest otwarty. Prezydent obiecał, że zadzwoni w tej sprawie do Komendanta Wojewódzkiego Policji. W spotkaniu wzięło udział około 100 osób.
Adam Michalkiewicz/int
Zarobił wtedy Małysz, firma od bilbordów i jeszcze parę osób.
A my durni i bezradni wobec jawnego złodziejstwa Polacy płacimy.
I tak okradany Polak za zwykły list do RFN płaci 4,50zł, który często nie dochodzi, więc zmuszony jest do Priorytetu za 5 zł.
Żyjący w uczciwym kraju Niemiec płaci za list do Polski 0,82 Euro!!!??? W czwartek sprzedałem Euro po 4,27 zł
Czyli list kosztuje Niemca 3,49 zł., co przy ich zarobkach wychodzi niemal darmo.
I tak jest we wszystkich dziedzinach, a My za to płacimy.
Bardzo pięknie - jak zawsze - wyłuszczył to radca.
Brawa dla Prezydenta.
lecz hasło reklamowe odbija się jak bumerang wraz z prowadzoną polityką
która niezmiennie sprowadza się do założeʼn że Poznaʼn nie dla takich jak JA
Cokolwiek wolę którąś z PUSZCZ by się tam ZAPUŚCIĆ niż DŻUNGLĘ
w której CZYTAJĄC REKLAMĘ MOŻNA WPAŚĆ POD TRAMWAJ !
PS Przypominam iż pod wpisem o podobnej problematyce zostałem zdjęty z afiszy
pouczony jak uczniak iż "Twoja możliwość komentowania została ZABLOKOWANA"
Tak więc ZABLOKOWAĆ 5500 ZŁP to coś co mówi o tym że porządek musi być
czy też o tym że poruszając się w zbyt pstrym ubiorze w koʼncu nie zostaniemy dostrzeżeni
i potraktowani jako nieodłączny element infrastruktury drogowej robiąc za SŁUP OGŁOSZENIOWY
lub KOLOROWY FRAGMENT JEZDNI !?
chyba Długa - Strzelecka, bo gdzie Długa, a gdzie Stzałowa?
Pozdrawiam.
Nie macie racji, za reklamy i tak płacimy (wy też płacicie) w cenie wyrobu reklamowanego.
Ten fundusz reklam nie jest właściwie w żaden sposób limitowany i to jest błąd systemu podatkowego .
Środki wydane na reklamę zmniejszają podstawę opodatkowanie firm, a często, zbyt często służą do wyprowadzania kasy z firmy (optymalizacje podfatkowe), czy działań politycznych (kampanie samorządowe)..
Nieracjonalnym jest to, kiedy państwowi monopoliści wydają ciężkie miliony na reklamę (sport zawodowy), a nie wypracowują zysku dla własciciela jakim jest państwo (obywatele) i przy bandycko wysokich cenach swoich produktów (choćby firmy energetyczne, spółki węglowe, kopalnie, czy nawet urzędy, organy samorządu).
Komunikacja miejska może i powinna być kregosłupoem miasta, ostają naszego miasta, a jako tak winna być stała, bez reklam, w stały symbolicznym kolorze.
Poznań to zielony, choć pamiętam zielone (trawiaste) tramwaje i niebieskie a później czerwone autobusy.
Jaka była walka o zachowanie kolorów ?.
Obecny kolor pojazdów komunikacji miejskiej jest bardzo estetyczny i bardzo dobrze postrzegany przez turystów i jako taki winien pozostać na dziesieciolecia bez przesłaniania reklamami.
Przypominam że z tym kolorem łączy się sporo zdarzeń historycznych, a Poznań w naszym kraju zawsze jest postrzegany przez ten kolor, tak jak Wrocław (onegdaj też Kraków) przez kolor niebieski.
Nie bez znaczenia ma również choć zmodernizowane, ale jednak zachowane oznaczanie, oznaczanie nr tramwajów na dachu, z boku (chyba jedyne w Polsce). To tworzy naszą tożsamość.
Truizmem jest przypominanie, że taki kolorowy od reklam pojazd stwarza dodatkowe zagrozenia w ruchu.
Również trasy powinny być te same choć modyfikowane tzn " trójka" zawsze łączyła Widę (Dębiec) z Junikowem,(Bolkowicka) "czternastka" Górczyn ze Starołęką, a "dwudziestka" prowadziła górnym tarasem Rataj.
I komu to przeszkadzało?
I tak powinno pozostać, tym bardziej, że tras (torowisk) raczej nam nie przybywa, więc optuję za powrotem do starej numertacji, która i tak żyje wśród mieszkańców i przyjezdnych.
"D" to zawdsze był dodatek, a "O" jeżdziło po Centrum miasta.
Już najwyższy czas pogonić (skasować) ZTM, skończyć te zabawy z PEKĄ i rozkładami jazdy co 5 min innymi, skończyć z tym pośmiewiskiem zrobionym z miasta, jakim są prace na tzw Koponierze" i ZDK (Zdeintegrowanym Centrum Komunikacyjnym) .
Już czas przywrócić komunikację miejska jako zdrowy kręgosłup miasta, powrócić do starych oznaczeń starych tras, a budować nowe, ale sensownie z sensownymi oznaczeniami, racjonalnie z kontrolą kosztów, jakości projektów i inwestycji.