Na razie nie osiągnięto kompromisu. Pielęgniarki żądające podwyżek płac, po dokładnych obliczeniach, stwierdziły że zamiast zyskać - stracą.
- Optymizm upadł - mówi przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu, Iwona Buczkowska
Dyrektor szpitala zaproponował pielęgniarkom 400 złotych do podstawy pensji. Zdaniem Iwony Buczkowskiej, propozycja dyrektora nie spowoduje realnego wzrostu płac pielęgniarek. Kolejne spotkanie w sprawie podwyżek ma odbyć się w poniedziałek. Pielęgniarki rozważają złożenie wymówień z pracy. W kaliskim szpitalu pracuje 650 pielęgniarek i położnych.