W szkolnych warsztatach od wczoraj szyją maseczki, które trafią potem do pracowników służby zdrowia, walczących z koronawirusem. Dyrektor Zespołu Szkół Odzieżowych w Poznaniu Grażyna Łakomiec mówi, że szycie maseczek to oddolna inicjatywa samych nauczycielek.
Podjęły się szycia maseczek, w tej chwili siedzą na terenie szkoły i szyją. Wszystko dzieje się w warunkach bardzo odizolowanych, bo staramy się zachować bezpieczeństwo i żeby one się nie zaraziły, i żeby nas nie zaraziły, gdyby były nosicielkami.
Inicjatorką akcji jest nauczycielka ZSO w Poznaniu Lidia Koralewska. - To była spontaniczna decyzja, ale zadbaliśmy o formalności - mówi.
Zanim przystąpiliśmy do szycia maseczek, poprosiliśmy dyrekcję szpitala o akceptację specyfikacji materiałowej, ponieważ chcieliśmy żeby to wszystko było profesjonalne, bezpieczne i przydatne. Nasze maseczki powstają ze stuprocentowego płótna bawełnianego oraz włókniny polipropylenowej, która jest membraną stanowiącą barierę.
Jak mówi Lidia Koralewska, szpital zaakceptował materiał, z którego wykonywane są maseczki, a dzisiaj sanepid zgodził się na ich bezpłatną dystrybucję. Maseczki trafią do szpitala przy Szwajcarskiej. Produkt będzie przekazywany pracownikom szpitala jako niejałowy i jednorazowego użytku.