Dzień smogowy oznacza dobę, podczas której średnie stężenie pyłów PM10 w powietrzu było większe niż 50 mikrogramów na metr sześcienny. W tym roku smog ponad normę zmierzono przede wszystkim w pierwszej połowie stycznia oraz na przełomie lutego i marca. To w dużej mierze zasługa pogody. Zwykle w tych dniach było zimno i prawie wcale nie wiał wiatr.
Smog w mieście pochodzi przede wszystkim z kominów. Jak widać, wyników w stolicy Wielkopolski nie poprawił wprowadzony na początku roku zakaz palenia w piecach bezklasowych. Straż miejska co prawda prowadzi kontrole, ale służba od początku zapowiadała pobłażliwość dla korzystających z kopciuchów.
W Poznaniu wciąż może być kilka tysięcy zakazanych pieców. Szacunkowo nawet 40 procent mieszkańców w całym regionie nie zdążyło wymienić źródła ogrzewania na czas.