O możliwość postawienia tam budynków zabiegali właściciele terenów. Radni uznali jednak, że działki trzeba chronić.
Jednym z właścicieli, który był we wtorek w urzędzie podczas sesji radnych, jest Maciej Cieśliński. - Chcielibyśmy się budować na tych działkach, a nie możemy. Na początek będziemy korzystali z procedury prawnej. Będziemy skarżyli ten plan zagospodarowania przestrzennego. To jest ograniczenie prawa własności - mówi Cieśliński.
Właściciel tej działki przyznaje, że kiedy kupował ziemię, to w studium była mowa o tym, że są to tereny zielone. Liczył on jednak, że urzędnicy dadzą mu warunki zabudowy, bo dostawali je sąsiedzi. Jemu urząd trzy razy odmówił.
Poznański radny Tomasz Wierzbicki mówi, że właściciele kupując tę ziemię, wiedzieli o tych zapisach. - To są cenne tereny przyrodniczo. Byłoby to przerwaniem łącznika wzdłuż cieku. Ten teren ma duże znaczenie pod względem ekologicznym - uważa Wierzbicki.
Jezioro Umultowskie to jeden z najmniejszych zbiorników wodnych w Poznaniu. Od 23 jest uważane za użytek ekologiczny i jest objęte ochroną.