Ławica dla Poznania? Może kiedyś...
Poznań nie przejmie lotniska Ławica, zanim nie zostaną uregulowane kwestie własnościowe dotyczące gruntów lotniska.

Rada nadzorcza spółki w ubiegłym tygodniu odwołała cały zarząd z Katarzyną Muszkat na czele, powołując w to miejsce nowych ludzi, którzy ściśle związani są z właścicielem konińskich zakładów Zygmuntem Solorzem-Żakiem.
Wiceminister gospodarki Arkadiusz Bąk, który odwiedził Konin uspokaja, że nie ma mowy o upadłości firmy. - Takie obowiązki ma właściciel, rada nadzorcza i zarząd, żeby prowadzić firmę w kierunku nie ogłoszenia upadłości, ale zapewnienia jej rentowności. Ponad 8-procentowy udział konińskiej energetyki w produkcji energii w Polsce to jest wyrwa, której nikt by nie uzupełnił - podkreśla wiceminister.
Sytuacja ekonomiczna zespołu elektrowni i kopalni staje się coraz trudniejsza. Wstrzymano kluczowe inwestycje, zablokowana została budowa nowych odkrywek. Energetycy i górnicy alarmują, że jeśli nic się nie zmieni, to za kilka lat największe zakłady pracy w Konińskiem przestaną istnieć.
Iwona Krzyżak/PŚ/int
Poznań nie przejmie lotniska Ławica, zanim nie zostaną uregulowane kwestie własnościowe dotyczące gruntów lotniska.
Niezbyt często się zdarza, żeby małżonkowie pracowali w jednej firmie, raczej takich sytuacji się unika.
Mieszkańcy Kamionek, którzy niedawno pobudowali swoje domy, protestują przeciwko wielorodzinnym blokom, powstającym tuż obok.