Oznaczałoby to pół roku opóźnienia. Mostostal twierdzi, że prace się przedłużają, bo zima była długa, zmieniali się podwykonawcy i są kłopoty z przesunięciem linii wysokiego napięcia.
Wniosek warszawskiej spółki jest już w Wielkopolskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich. "Decyzji jeszcze nie ma" - mówi zastępca dyrektora, Paweł Katarzyński.
Możliwe są dwa scenariusze. Mostostal dostaje zgodę na przesunięcie terminu oddania obwodnicy i pracuje dalej albo strony nie dochodzą do porozumienia, zrywają umowę i rozpisywany jest nowy przetarg. To jednak oznaczało by, że obwodnica może nie powstać nawet do końca 2014 roku.