Mieszkańcy rodzinnej miejscowości dziewczyny są w szoku. Zdzisław Gawroński, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Granowie, który uczestniczył w poszukiwaniach kobiety i znał ją od lat mówi, że nic w jej zachowaniu nie wskazywało, że ma problemy.
Nad jeziorem w Strykowie nadal pracują strażacy, policjanci i prokurator. Na razie nie wiadomo co było przyczyną śmierci 25-latki.