"Jak często bywa, złodziej użył podstępu" - mówi Adam Wojciński z tamtejszej komendy powiatowej policji.
Policjant z wydziału kryminalnego, odwiedzając swoją mamę, zauważył na klatce [schodowej] bardzo szybko idącego mężczyznę. Z mieszkania, z którego wręcz wybiegł ten mężczyzna, wyszła starsza kobieta, krzycząc, że ma oddać jej pieniądze. Funkcjonariusz natychmiast pobiegł za nieznajomym i dosłownie kilka metrów od bloku go ujął. Nieznajomym okazał się 51-letni mieszkaniec Gniezna. Wartość [strat] oszacowana przez 82-letnią kobietę wyniosła 600 złotych. No i dzięki czujności policjanta seniorka odzyskała swoje pieniądze. 51-latek wszedł do jej mieszkania pod pretekstem wymiany drzwi
- relacjonuje Adam Wojciński.
Złodziej usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Grozi mu do pięciu lat za kratkami. Policja apeluje do seniorów, aby pod żadnym pozorem nie wpuszczali do mieszkań obcych osób.