Strażnicy przyjechali na teren ogródków działkowych przy ulicy Warszawskiej po informacji od mieszkańca ogródków. Suczka była wychudzona, a meble w altanie pogryzione. W środku panował ukrop. Właścicielka zwierzęcia przebywa w Domu Opieki Społecznej. Psem miał zajmować się znajomy kobiety, ale trzech dni nikt go nie widział. Suczka trafiła do schroniska. Weterynarz podejrzewa, że była bita smyczą. Sprawą zajmie się policja.
Tylko w lipcu do schroniska dla zwierząt strażnicy przywieźli 80 bezpańskich psów.