W nocy z 5 na 6 stycznia ubiegłego roku Andrzej W. z żoną i innymi bezdomnymi był na dworcu kolejowym w Kościanie. Wszyscy pili alkohol. W pewnym momencie doszło do kłótni. Oskarżony podszedł do Piotra B. i ugodził go nożem w brzuch. Zaatakowany doznał krwotoku wewnętrznego i zmarł. Według biegłych, którzy dwa razy badali oskarżonego, jest on upośledzony umysłowo i miał ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu. Dlatego sąd wymierzył mu karę w dolnej granicy ustawowych "widełek". Andrzej W. przyznał się do winy. Oskarżony może się odwołać od wyroku. Wyrok nie jest prawomocny.