Dziś na jarmarku w ramach Dnia Tradycji, można było wziąć udział w warsztatach kaligrafii średniowiecznej i wykonać powstańcze rozetki.
Upalna pogoda sprawiła, że w tym roku z oferty straganów skorzystało mniej osób. Było gorzej niż przed rokiem - mówią sprzedawcy.
- Ciężko, bo upał. Więcej ludzi chce coś wypić, zjeść na ciepło niż kupować wędlinę. To jest taki czas. Mamy litewskie chleby, takie tradycyjne, kwas chlebowy z beczki i w butelkach - mówią sprzedawcy.
- Bardzo mi się ten jarmark podoba, przyjechaliśmy z Nowego Tomyśla. Drugi raz jesteśmy, w ubiegłym tygodniu też byliśmy, dużo ciekawych rzeczy można zobaczyć - mówią kupujący.
- Bardzo kiepsko, upał swoją drogą, ale też mniej atrakcji, nie ma co przyciągać. Upał zrobił swoje. Po prostu zwiedzających jest mniej. Na początku było trochę turystów, ale później już nie, ale generalnie mało ludzi - dodają kolejni.
Jutro w południe na jarmarku będzie można zobaczyć widowisko "Noc Świętojańska" w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca "Lusowiacy". Będą też warsztaty plecenia wianków świętojańskich.
Poznański Jarmark Świętojański jest organizowany od ponad 40 lat. To najstarsza taka impreza w mieście. Co roku biesiadowaniu towarzyszy program kulturalny.