Kiedy temperatura spada, jeże zaczynają szukać miejsca do przezimowania. W naturalnych warunkach wybierają m.in. sterty liści, dziuple drzew czy spróchniałe pnie. W miastach jednak, gdzie liście są grabione lub usuwane dmuchawą, pojawia się problem.
"Dlatego postanowiliśmy temu zaradzić i w parku nad Gwdą postawiliśmy dla nich pierwszy domek i to z materiałów z odzysku" – tłumaczy Zuzanna Błaszczyk-Koniecko z firmy Altvater Piła, która zajmuje się gospodarką odpadami komunalnymi w mieście.
Tych jeży rzeczywiście jest sporo, bo pytaliśmy o to w pilskim urzędzie miasta. Postanowiliśmy pomóc im przetrwać zimę. To jest taka prosta konstrukcja, ale dość duża. Zbudowaliśmy ją z kilku desek, które są ze sobą połączone. Konstrukcja jest przykryta siatką, co chroni przed drapieżnikami. Całe wnętrze domku jest też wysypane bardzo grubą warstwą liści, one stanowią dla jeży ochronę przed zimnem
- wyjaśnia Zuzanna Błaszczyk-Koniecko.
Altvater Piła planuje postawić jeszcze kilka podobnych domków w mieście. Zachęca też mieszkańców do naśladownictwa. Domek można zrobić nawet ze starej drewnianej skrzynki. Dodajmy, że jeże to bardzo pożyteczne zwierzęta, które żywią się takimi szkodnikami, jak myszy czy gąsienice.