NA ANTENIE: Na zdrowie
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Po co jest cisza wyborcza?

Publikacja: 23.10.2015 g.12:25  Aktualizacja: 23.10.2015 g.12:26
Poznań
Za niespełna 12 godzin zacznie obowiązywać cisza wyborcza. W tym czasie obowiązuje zakaz agitacji.
głosowanie w Czerwonaku - Marek Lapis - Pressphoto.pl
/ Fot. Marek Lapis (Pressphoto.pl)

Zakazane jest naklejanie lub niszczenie plakatów wyborczych, a także publikacja sondaży i wyników głosowania. Za złamanie przepisów grożą surowe kary. Cisza obowiązuje wszędzie - w lokalach wyborczych, na ulicach, na antenach radia i telewizji oraz w wirtualnym świecie.

W Polsce cisza wyborcza pojawiła się dopiero w 1991 roku. Być może niektórzy pamiętają, że przełomowym wyborom z 1989 roku towarzyszyła radosna i twórcza agitacja. Warto pamiętać, że cisza wyborcza nie jest zjawiskiem powszechnie wprowadzonym na świecie. 

Cisza wyborcza nie jest typowo polskim wynalazkiem, ale nie jest też zjawiskiem powszechnym na świecie. W Unii Europejskiej oficjalnie obowiązuje w połowie państw. Przed głosowaniem uciszają się przede wszystkim południowcy: Włosi, Hiszpanie, Grecy, Francuzi i Rumuni. Ciszy wyborczej nie ogłaszają za to Niemcy, Wielka Brytania i państwa skandynawskie. W Stanach Zjednoczonych cisza wyborcza jest niezgodna z konstytucją, a w Hondurasie... tam trwa aż sześć dni.Co leżało u podstaw wprowadzenia ciszy wyborczej. Czemu ma służyć, albo czemu zapobiegać cisza? Dlaczego coraz częściej pojawiają się pytania o sensowności obowiązywania ciszy wyborczej? Wynika to m.in. z siły i braku ograniczeń internetu.

W ciszy wyborczej nie można zwoływać żadnych zgromadzeń, nie można agitować na rzecz danego kandydata, nie można przedstawiać i publikować sondaży przedwyborczych - czy to ma sens?

Czy Państwo potrzebują ciszy i cenią ją sobie? Czy wprost przeciwnie - wręcz uważają ją Państwo właśnie za ograniczenie swobód obywatelskich do swobodnej wypowiedzi i do dostępu do informacji?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 1
Henryk 23.10.2015 godz. 12:47
Dla mnie mogłoby być tak: tydzień kampanii, tydzień ciszy, tydzień kampanii, tydzień ciszy... i przed wyborami tydzień ciszy i po wyborach miesiąc ciszy. Głowa boli już od tego jazgotu, złośliwości, obmawiania, obietnic, mamienia i takich tam podobnych.