Surowe kary za dojenie krów
Ponad 7,5 mln zł kary na przekroczenie limitów produkcji mleka zapłacą rolnicy odstawiający mleko do Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu.
Działacze Prawa do Miasta sprawdzili programy i deklaracje kandydatów. I nie znaleźli takiego, który w pełni odpowiadałby ich postulatom. Dlatego Prawo do Miasta zdecydowało, że każdy zagłosuje zgodnie z własnymi przekonaniami. - To inaczej, niż w wyborach samorządowych, kiedy zdecydowaliśmy się na jednoznaczną rekomendację. W stowarzyszeniu jesteśmy dość mocno zróżnicowani światopoglądowo, mieliśmy dyskusję i uznaliśmy, że nie chcemy na nikogo rekomendować ani cedować naszego poparcia na jakąś siłę polityczną - mówi działacz ruchu, Przemysław Pluciński.
Włodzimierz Nowak, były członek stowarzyszenia My Poznaniacy podkreśla, że tematy poruszane przez ruchy miejskie stały się ważne dla polityków. Ale dopiero w ostatnim czasie. - Zaczęły się pojawiać lawinowo po porażce Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich. Są to ustawa metropolitarna i ustawa krajobrazowa. W ostatnich dniach została przyjęta przez rząd Krajowa Polityka Miejska, nad którą długo pracowaliśmy - wylicza.
Weszła w życie także ustawa rewitalizacyjna. Natomiast z ustawy krajobrazowej, o którą zabiegali miejscy aktywiści z Poznania i Warszawy, zniknął zapis, który pozwalał samorządom ograniczać pojawianie się dyskontów i sklepów wielkopowierzchniowych.
W niedzielnych wyborach w całej Polsce startuje wielu działaczy ruchów miejskich. Są na listach partii Razem i Zjednoczonej Lewicy, którą współtworzą Zieloni. Byłych członków oraz sympatyków ruchów miejskich można znaleźć także w największych ugrupowaniach - PO i PiS.
Agnieszka Gulczyńska/jc/int
Ponad 7,5 mln zł kary na przekroczenie limitów produkcji mleka zapłacą rolnicy odstawiający mleko do Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu.
Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło zjadła śniadanie ze strażakami OSP we Władysławowie pod Turkiem.
Filharmonia Poznańska zaprasza w piątek, 23 października na prawdziwie francuski wieczór.