NA ANTENIE: Niedziela z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Po wyborach - manipulacje i fałszerstwa czy błędy?

Publikacja: 12.12.2014 g.11:39  Aktualizacja: 12.12.2014 g.13:41
Poznań
W sobotę, w Warszawie, Prawo i Sprawiedliwość organizuje marsz sprzeciwu wobec "ogromnej skali nieprawidłowości, manipulacji i nadużyć wyborczych, które pojawiły się w listopadowych wyborach samorządowych.//Zapraszamy tych wszystkich, którzy chcą zaprotestować przeciwko fałszowaniu wyborów". Z tak radykalną oceną wyborów nie zgadza się sędzia Henryk Komisarski, ogólnowojewódzki Komisarz Wyborczy w Poznaniu i prezes Sądu Okręgowego w Poznaniu."
wybory 2014 urny głosowanie (5) - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

"System komputerowy był do niczego. Miał usprawnić głosowanie i ustalenie wyników, ale tak naprawdę - przedłużył znacząco. Koń jaki był, każdy widział. Rzeczywiście - było źle i to trzeba przyznać. Ale nie ma żadnych racjonalnych podstaw, by twierdzić, że doszło do jakichś fałszerstw na ogromną skalę. Opóźniło się ogłoszenie wyników - to prawda i tak nie powinno być. Ale dowodów na to, że doszło do fałszerstw, ja przynajmniej nie dostrzegam. Zawsze jakieś wyjątkowe sytuacje mogą się zdarzyć, gdzieś, w jakimś jednym miejscu. Ale żeby to miało skalę powszechną, to takich dowodów nie widzę i nawet w złożonych protestach nie ma takich dowodów".

W styczniu parlament nowelizować będzie Kodeks wyborczy. Wszystkie partie zapowiadają wprowadzenie zmian. Projekt nowelizacji prawa wyborczego zgłosi także prezydent Bronisław Komorowski. "Moim zdaniem te zmiany powinny być punktowe i szybkie. Powinny wyeliminować wszystkie błędy, które zostały popełnione" - komentuje Henryk Komisarski i wskazuje: "Przede wszystkim należy przywrócić obowiązek zamieszczania w protokołach informacji o przyczynach głosów nieważnych. Bo tego, z niezrozumiałych dla mnie powodów, zaniechano (decyzją parlamentu - przyp. red). Po drugie, należy zrezygnować z broszur do głosowania. One są zgodne z prawem, ale powinniśmy stosować tradycyjną kartę, która jest łatwiejsza w zrozumieniu i oddaniu głosu. Refleksji wymaga też obowiązek stosowania nakładek Braille'a. To właśnie spowodowało konieczność przygotowania broszur. Z tych nakładek skorzystało zaledwie około 250 osób w całym kraju. A kosztowały - 60 mln złotych. Tutaj można stosować głosowanie korespondencyjne lub przez pełnomocnika". (cała rozmowa poniżej)

fot. Wojciech Biedak

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 1
cz'ytacz 13.12.2014 godz. 00:32
Czy będą jakieś GRUPY REKONSTRUKCYJNE !?.Tu miejscowi weterani są zawsze gotowi służyć pomocą
konsultacyjną i naborem do odtwarzania wydarzeʼn z przed TRZYDZIESTUTRZECHLAT.