Pod pretekstem pomocy w wyciąganiu aut ze śnieżnych zasp zmusili ich do zgromadzenia się w środku miejscowości. Wówczas padły strzały. Wśród bestialsko rozstrzelanych był dziadek kaliskiego biegacza Piotra Maciejewskiego i to on od 25 lat organizuje bieg dla uczczenia pamięci ofiar.
W hołdzie pomordowanym mieszkańcom Marchwacza, których hitlerowcy wymordowali w ostatnią noc wojny 22 na 23 stycznia. Na drugi dzień przyszły już oddziały radzieckie wyzwalając Marchwacz i Kalisz spod okupacji niemieckiej. To była niesamowita tragedia. Wymordowano 57 mieszkańców Marchwacza i 6 Polaków o nieznanych nazwiskach i 12 żołnierzy radzieckich. Na wsi zostały same wdowy z dziećmi.
Dystans biegu w hołdzie pomordowanym mieszkańcom Marchwacza liczy około 18 kilometrów. To bieg koleżeński, bez ścigania się, bez rywalizacji. Bieg wyruszy 27 stycznia o 8:45 sprzed kaliskiego Teatru. Tempo będzie dostosowane do najwolniejszego uczestnika. Uczestnicy dotrą do mogiły w Marchwaczu, na uroczystości ku czci pomordowanych.