Powodem jest doniesienie wielkopolskiej Solidarności o nieprawidłowościach w zakładach, związanych z nieterminową wypłatą wynagrodzeń. Szef wielkopolskiej "Solidarności" Jarosław Lange spodziewał się, że policja wejdzie do zakładów. Wcześniej związkowcy zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. "Podnosiliśmy również kwestie dotyczące świaczeń socjalnych i innych świadczeń pracowniczych" - powiedział Jarosław Lange.
Szef wielkopolskiej Solidarności nie wyklucza cofnięcia doniesienia. "Cały czas czekamy na realizację wynagrodzeń i innych świadczeń. Jeśli do końca maja zostaną wypłacone, zawiadomienie skierowane do prokuratury stanie się bezprzedmiotowe i zostanie wycofane - mówi Jarosław Lange. Dokumentami zabezpieczonymi w spółce zajmie się teraz biegły.