Powodzianom na terenach wiejskich wiozą zboże, wysłodki buraczane, siano, ziemniaki i cebulę. Zbiórkę spontanicznie zorganizowali w niedzielę - mówi Leszek Małyszka, rolnik z gminy Rokietnica.
Wszyscy zapomnieli o zwierzętach gospodarskich. Od kilku dni chcieliśmy tutaj pomóc i nie wiedzieliśmy jak. W niedzielne popołudnie żeśmy się zebrali w kilku rolników z różnych stron naszej gminy i zadecydowaliśmy, że znajdziemy jakąś miejscowość, która potrzebuje
- wyjaśnia Leszek Małyszka.
"Udało się skontaktować z sołtyską Ścinawki Górnej, która bardzo ucieszyła się z oferty pomocy. Samochód z kierowcą podstawiła miejscowa firma, paliwo również jest od sponsora. Jutrzejszy transport traktowany jest jako rekonesans i będą organizowane kolejne zbiórki" - dodaje Leszek Małyszka.