Kiedy straż pożarna przyjechała na miejsce ogień nie wydostał się jeszcze na zewnątrz budynku. Najpierw zapaliły się na dole tace z nieznaną substancją, a potem ogień, przewodami wentylacyjnymi, wydostał się na górę, na poddasze. Spaliło się około 70 metrów kwadratowych zakładu. Jedna osoba została odwieziona do szpitala na obserwację. Trwa dogaszanie i wentylacja spalonych pomieszczeń.
Na razie nie wiadomo jakie są straty materialne. Straż pożarna bada przyczyny powstania ognia.