Strażacy zostali wezwani w sobotę wczesnym rankiem, około 4.30. Nie wykluczają, że do pożaru mógł się przyczynić w sposób nieumyślny człowiek.
Z ogniem walczyło blisko 60 ratowników z powiatów - kościańskiego, poznańskiego i śremskiego. Śmieci paliły się na powierzchni ponad 400 metrów kwadratowych. Wysokość pryzmy odpadów sięgała 5 metrów. Były to odpady wielkogabarytowe, ale także np. opony.
Nad Centrum w Piotrowie unosił się gęsty, szaro - biały dym. Strażacy musieli pracować w maskach zasłaniających usta i nos. Akcja polegała m.in na zrobieniu korytarzy w gaszonej pryzmie odpadów, dzięki którym strażacy dotarli do zarzewia pożaru. Wywiezione ładowarkami śmieci ratownicy dogaszali w innych miejscach.
Strażacy sytuację opanowali po blisko 4 godzinach akcji. Najwięcej czasu zabrało im dogaszenia tlących się śmieci. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Strażakom udało się przed ogniem uchronić znajdujące się nieopodal budynki, zwłaszcza najbliżej stojącą sortownię.