Marsz wyruszył spod Starego Browaru o godzinie 12.00 i przeszedł ulicą Półwiejską. Uczestnicy mieli ze sobą dwa transparenty: "Bartek zawsze będziesz w naszych sercach" i "Marsz przeciwko przemocy i agresji 13.07.2013". W miejscu zabójstwa Bartka, postawiono zdjęcie mężczyzny, pojawiły się też kwiaty i zapalono znicze.
Bartosz J. zginął w nocy z soboty na nadzieję. Po godzinie 2.00 w nocy wraz ze znajomym został zaczepiony przez dwie inny osoby. Jedna z nich w wyniki sprzeczki uderzyła mężczyznę ostrym narzędziem w szyję. Bartosz J. mimo godzinnej reanimacji zmarł.
Policja zatrzymała podejrzanego o zabójstwo 23-letniego Pawła T., który nie przyznaje się do zarzutu i odmawia składania zeznań. Sąd zadecydował już o trzymiesięcznym areszcie dla mężczyzny, któremu grozi dożywocie.