- Zarówno mieszkańcy, jak i władze, mają wpływ na to, czy miasto jest obywatelskie - mówi Iga Kamocka z Fundacji Schumana.
- Mieszkańcy chcą brać udział we współdecydowaniu o własnej przestrzeni, ale też władze miasta są otwarte na inicjatywy mieszkańców. Są miasta, które są bardzo zaangażowane i są takie, gdzie mieszkańcom niespecjalnie zależy, żeby się angażować, a władze im tego nie ułatwiają - dodaje.
Fundacja Schumana brała pod uwagę m.in, udział lokalnych komitetów w radach miast, liczbę uczestników manifestacji, frekwencję w głosowaniu nad budżetem obywatelskim i kwotę, którą się w nim dzieli.
W rankingu znalazły się tylko miasta na prawach powiatu. Konin, Leszno i Kalisz zajęły odległe miejsca w piątej i szóstej dziesiątce. Zwyciężył Sopot.