Jak podkreśla rzeczniczka prasowa Zarządu Zieleni Miejskiej, Klaudia Beker, nie oznacza to całkowitej rezygnacji z koszenia.
Teraz trwają pierwsze koszenia. Tam gdzie to możliwe, trawy przycinane są na wyższych długościach. To kiedy trawy są koszone jest ściśle uzależnione od warunków pogodowych oraz przeznaczenia terenów zieleni. Przy pielęgnacji roślinności w parkach brane pod uwagę są funkcje tych miejsc: względy przyrodnicze, rekreacyjne, estetyczne, historyczne, czy też same oczekiwania społeczne
- mówi Klaudia Beker.
Podział na strefy koszenia wprowadzono między innymi w parkach Jana Pawła II, Kasprowicza czy Czarneckiego. Trawniki, na których mieszkańcy siadają, rozkładają koce czy piknikują nadal będą regularnie przycinane. Pozostała część parków nie będzie koszona wcale lub bardzo rzadko. W niektórych miejscach pojawią się też łąki kwietne.