Takie wnioski wyciągają miejscy radni po opublikowanych dziś danych finansowych związku międzygminnego GOAP. Związek odpowiada za wywóz odpadów z Poznania i ośmiu sąsiednich gmin. Mieszkańcy Poznania i gmin płacą takie same stawki, ale koszty odbioru śmieci są już różne. - Musimy zastanowić się nad wzajemnymi rozliczeniami. Poznań przynosi do związku GOAP pieniądze, niezbyt ciekawie w tym zestawieniu wygląda gmina Pobiedziska, Kostrzyn czy Kleszczewo. Koszty zagospodarowania odpadów z tych gmin są wyższe niż opłaty, które one wnoszą - mówi poznański radny Tomasz Lewandowski.
Zastępca burmistrza Pobiedzisk Zbigniew Zastrożny nie zgadza się z taką interpretacją. - W Pobiedziskach koszt odbioru odpadów jest znacznie niższy niż w innych gminach, bo większość mieszkańców posiada własne pojemniki jeszcze z poprzedniego systemu - wyjaśnia.
Za wywóz śmieci w Poznaniu i okolicach trzeba płacić 12 lub 20 złotych. Poznańscy radni zastanawiają się nad wyjściem z GOAP-u i samodzielnym wywozem śmieci. Przez wiele miesięcy odejściem z GOAP-u straszyły okoliczne gminy. Na razie związek opuścił jedynie Suchy Las.
Dziś z zasiadania w zarządzie GOAP-u kolejny raz zrezygnowała wicewójt Czerwonaka Ewa Jedlikowska.
Adam Michalkiewicz/as/szym
A pamiętam,że GOAP wygenerował kosmiczne straty (chyba mieli wysokie poczucie wartości wykonywanej pracy) i nikt w pudle nie siedzi i nikt kosztów nieuzasadnionych nie zwrócił, nie zrekompensował.