Dziś odbył się jego pogrzeb. Teatr Polski zorganizował z tej okazji możliwość oddania hołdu artyście w akompaniamencie jego śpiewu. Pod gmachem teatru ludzie ustawiali znicze, przynosili kwiaty i oddawali się zadumie. W tle leciało nagranie mało znanych utworów, które śpiewał kiedyś Krzysztof Krawczyk.
- Tymi utworami przypominamy związek artysty z Poznaniem - mówi dyrektor artystyczny Teatru Polskiego, Maciej Nowak.
Te są pewnie bardzo mało znane, natomiast dla naszego teatru ważne, gdyż one były wykonywane w roku 1977 w spektaklu według komedii Arbuzowa, którą reżyserował ówczesny dyrektor teatru Roman Kordziński. Krzysztof Krawczyk w tym spektaklu występował i śpiewał właśnie te utwory.
Z możliwości wspomnienia artysty skorzystało wielu młodych ludzi. Pani Grażyna mówi, że Krzysztof Krawczyk zawsze towarzyszy jej i znajomym podczas wspólnych wyjazdów.
Dla mnie piosenki Krzysztofa Krawczyka są wyznacznikiem wszystkich wyjazdów. Zawsze są śpiewane w trakacie, w aucie itd. Byłam na jego koncercie na Juwenaliach w Poznaniu. Była energia, trzeba to przyznać, tłumy i fajna zabawa. Myślę, że ludzie będą o nim pamiętać, gdzieś z nami zostanie i będziemy go dobrze wspominać.
Maciej Nowak podkreśla, że związków artysty z Poznaniem było więcej. Ojciec Krzysztofa Krawczyka, January, w latack 1948-1955 był aktorem Teatru Polskiego w Poznaniu. Pogrzeb artysty odbył się łódzkiej archikatedrze. Krzysztof Krawczyk został pochowany w Grotnikach. Artysta zmarł w wieku 74 lat.