- Co do zasady, nasz zamiennik ma być nie gorszy - mówi Przemysław Kowalczewski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
To będzie właśnie kiełbasa, burger i coś co ma zastępować gyros. Produkty będą oparte na już dostępnych, znanych źródłach białka, przy czym, niekoniecznie w tej formie wykorzystywanych aktualnie. Będzie to na przykład białko ziemniaczane, które pozyskujemy z odpadowego soku ziemniaczanego, więc przy okazji jeszcze będziemy mieć aspekt ekologiczny - utylizację odpadu uciążliwego dla środowiska.
W poznańskim zamienniku mięsa wykorzystywane ma być też białko łubinowe oraz dodatki grzybowe. Produkty nie będą natomiast zawierać soi. Jak przewiduje Przemysław Kowalczewski, skład roślinnej kiełbasy może być nawet bardziej odżywczy niż mięso. Dodatki funkcjonalne pozwolą stymulować pracę wątroby czy jelit.
Badania wystartują w styczniu i przewidziane są na trzy lata. Więcej na ten temat w audycji Wielkopolskie Popołudnie po godzinie 15:30.