To odpowiedź na film, w którym mowa była między innymi o "polskim Holokauście". Za produkcją "I will go to jail", w której wzywa się rząd Stanów Zjednoczonych do zerwania stosunków z Polską i szkaluje polski naród - między innymi przez powtarzanie, że Holokaust był "polski" - stoi Fundacja Rodziny Rudermanów.
- Pokazujemy tam fakty - mówi przewodnicząca poznańskich struktur klubu, Maria Zawadzka. - Jeżeli pokazuje się film, który nas szkaluje i zakłamuje prawdę, a my czujemy się pokrzywdzeni, to odpowiadamy. Pokazujemy polski holocaust, czyli niszczenie naszego narodu od 1937 do 1953, a nawet jeszcze później - dodaje.
W filmie wykorzystano fragmenty archiwalnych audycji i programów telewizyjnych, poświęconych zbrodniom popełnionym na Polakach przed wojną, w jej czasie i w okresie stalinowskim.
Lektorzy i świadkowie zdarzeń mówią po polsku, ale filmowi towarzyszą angielskie napisy.
Michał Jędrkowiak/Informacyjna Agencja Radiowa