NA ANTENIE: 04 FORTEPIAN I GITARA 2 VOC 25``/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Protest urzędnika. Maciej Musiał odchodzi

Publikacja: 20.04.2017 g.15:40  Aktualizacja: 20.04.2017 g.16:42 Adam Michalkiewicz
Poznań
Skandal i rozłam w stowarzyszeniu Metropolia Poznań, które decyduje w Poznaniu i okolicach o wydaniu unijnych 800 milionów złotych.
Maciej Musiał, Solidarność, b. wojewoda - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Jak dowiedziało się Radio Merkury dyrektor biura stowarzyszenia najpierw zwolnił pracownika za utajnienie pracy w innej firmie i poważne naruszenie obowiązków pracowniczych. Po czym prezydent Poznania i rządzący podpoznańskimi gminami zatrudnili pracownika ponownie dając lepsze stanowisko i podwyżkę.

Dyrektor biura Maciej Musiał mówi, że pracownik informował go, że wychodzi z pracy załatwić sprawy stowarzyszenia, a szedł pracować u innego pracodawcy. Okazało się, że ten pan miał dwa pełne etaty. Dyrektor miał wątpliwości również w sprawie delegacji pracownika.  - Tylko w ubiegłym roku ten pan 47 dni spędzał w Warszawie i tak się to układało, że był w Warszawie w piątek i poniedziałek. Podejrzewam, że ma tam istotną część swoich interesów życiowych.

Decyzję o ponownym zatrudnieniu pracownika - tym razem na nowym stanowisku pełnomocnika do spraw kolei metropolitalnej - podejmował między innymi burmistrz Śremu Adam Lewandowski. - Według opinii prezesa Zarządu Metropolii to jest pan o bardzo wysokich kwalifikacjach, ale o szczegóły proszę pytać prezesa Jaśkowiaka.

Prezesem zarządu jest prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Jego rzecznik Hanna Surma mówi, że w stowarzyszeniu był potrzebny taki pełnomocnik. - To priorytetowe zadanie dla stowarzyszenia w tej chwili - zaznacza Surma. Pełnomocnik dostał podwyżkę, ale mógł też wydawać polecenia dyrektorowi, który wcześniej go zwolnił. Dyrektor Musiał nie akceptował takiej sytuacji i sam złożył rezygnację z pracy.

Zarząd Stowarzyszenia Metropolia Poznań zapowiedział, że wyda w tej sprawie oświadczenie. Zwolniony, a późnej zatrudniony ponownie pracownik w przeszłości był wiceministrem transportu w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza, a także dyrektorem jednego z wydziałów w Urzędzie Miasta Poznania. W czwartek nie odbierał telefonu od naszego reportera.

http://radiopoznan.fm/n/b2ht4i
KOMENTARZE 7
Tadeusz 27.04.2017 godz. 13:59
Jaśkowiak to dramat dla Poznania. Drugi raz nie nabierzemy się.
Maks 27.04.2017 godz. 10:22
Plewka posprząta! i będzie dobrze. Spoko, a Macieja szkoda.
ktos 23.04.2017 godz. 22:04
Oj będzie brakowało Musiała , oj będzie
Pelagia 21.04.2017 godz. 21:44
Metropolia zaczyna się sypać. Czekamy na kolejne niespodzianki w tym stowarzyszeniu. Zapewne jedna POwali wszystkich z nóg. Czyżby Musiał uciekł zawczasu?
Poznaniak 21.04.2017 godz. 21:22
Ten tajemniczy pracownik to Bogdan Frąckowiak a drugie miejsce pracy to Koleje Wielkopolskie - taki przypadek.
Anoda 21.04.2017 godz. 09:29
Ten news nie istnieje dla mediów liberalnych związanych z opozycją.
mir 20.04.2017 godz. 19:20
Prezydent Poznania musi wepchnąć swoich "Jaśkiewiczów" na godne stanowiska. Nie ważne, że pracownika prawie nie ma w pracy (delegacje), wcześniej ją olewał (ma w końcu drugą) i może "rządzić" swoimi przełożonymi. Ważne, że pensja dla swoich strymuje (+50% - za co?) - jestem beznadziejny pracownikiem, nie martw się jeżeli twoim kolegą jest p. Jaśkowiak. Takie poznańska oszczędność...