W Danii, w latach dziewięćdziesiątych powstała dyscyplina pod nazwą RaceRunning. Wszystko zaczęło się od trójkołowego roweru. Dzięki temu osoby z niepełnosprawnością wyszły z domu, zaczęły się rehabilitować i mogły wreszcie poczuć się normalnie.
Teraz Duńczycy próbują swoje doświadczenia przenieść do Złotowa.
Prezes fundacji Złotowianka mówi, że od Duńczyków dzieli nas przepaść. Na RaceRunning państwo wykłada kilkaset tysięcy euro rocznie. Pieniądze idą nie tylko na zawody i treningi. Tu każdy niepełnosprawny ma swojego asystenta i rehabilitanta.
Tymczasem Duńczycy, którzy spędzili kilka dni w Złotowie musieli poszukać hotelu za miastem. Dlaczego? Bo żaden miejski hotel nie był przystosowany dla osób z niepełnosprawnością. Jednak może dzięki takim pomysłom jak RaceRunning to się wkrótce zmieni.
Zapraszamy do sklepu internetowego www.4unlimited.com